niedziela, 30 sierpnia 2015

Fajne granie na Weselu

Zawsze, i nie jest to tylko zwrot słowny. Przyglądam się oraz analizuję zachowanie jak i nastrój jaki wywiera każde moje działanie, nie tylko w doborze repertuaru ale także słów używanych w każdym wejściu z mikrofonem. Staram się zapamiętać wszystkie sytuacje które pomagają stworzyć atmosferę zabawy z zachowaniem uroczystego charakteru imprezy.
            Wiele osób po dziś dzień wyobraża sobie że DJ na Weselu to gość w czapeczce, który gra sety.
Nic bardziej mylnego !
            Jak słyszę że ktoś podchodzi do tego w ten sposób to wróżę mu krótką karierę.
Przyczyna jest bardzo prosta, ten który gra sety gra je pod siebie ćwicząc swój warsztat miksowania.
Zasadniczo mógłby je nagrać i tylko udawać że pracuje.
Oczywiście upraszczam ale mniej więcej tak może wyglądać katastrofa na weselu.
            Całkiem niedawno w sąsiedniej sali grał (chyba dla siebie) DJ który zupełnie nie miał pojęcia jak sklasyfikować sobie swoich gości.
Jego bloki muzyczne były totalnym chaosem. Coś na styl z jakim spotkałem się kilka lat temu gdy w trakcie spotkania informacyjnego dostałem do wglądu listę proponowanych setów otrzymaną przez Parę Młodą od innego DJ.
Na pierwszy rzut oka wyglądało i robiło wrażenie "profesjonalne". Wszystkie nagrania były samymi hitami, lecz niestety każde z innej parafii :)
Wyobraźcie Sobie że tańczycie coś bardzo szybkiego a wasz DJ na wesele po tym puszcza coś bardzo wolnego .
To jeszcze nic bo czasem takie ostre zejścia przynoszą naprawdę dobre efekty, ale gdy następną propozycją po wolnym utworze jest znów ostry numer to się nie uda !
I tak na przemian raz szybko raz wolno ... totalny misz masz.
            Tylko obserwując i jeszcze dobrze analizując, DJ jest w stanie poznać nie tyko możliwości, ale i aktualny stan rozbawienia gości.
Wśród złotych zasad fajnego grania jest też utrzymanie podobnego stylu jak i brzmienia wraz z podobnym tempem, mimo że nagrania mogą pochodzić z różnych lat.
            Na pewno unikajcie tych DJ-ów którzy są "PRZYWIĄZANI" do swojej konsolety i nie umieją wyjść do Was i Waszych gości stanąć obok i wkręcić tym samym do zabawy tych opornych. Choć tu trzeba zachować zasadę nic na siłę !
            Wcale nie jest problemem rozbawić Babcię i Dziadka w rytmach im zupełnie obcych, a nam znanych i lubianych.
Dodatkowo gdy starsze pokolenie skacze tańczy i swawoli na parkiecie z bananami na ustach, udziela się to innym stanowiąc pożywkę dla wszystkich bawiących się.
Co tu pisać to lepiej zobaczyć !
            Oczywiście tych metod tu nie przeczytacie, są w zasadzie podobne, ale i zarazem dostosowane do aktualnej sytuacji.i stanowią "moją tajemnicę zawodową".
Doświadczenie i zaangażowanie w każdą imprezę po latach przynosi takie właśnie efekty, mimo że w trakcie planowania wesela nie podejrzewacie że chwilową atrakcją może być pełna wigoru i szalejąca na parkiecie Babcia :)